Krąg Kobiet w zmianie

Chcesz pozwolić starym wzorcom i mitom, w których żyjesz przeminąć? Chcesz aby narodziło się to nowe, które do końca nie wiesz czym jest? Usiądź w kręgu.

Zmiana to proces, który trudno dopełnić jest samemu. Szczególnie jeśli dotyczy naszej wspólnej kobiecej historii.
A dotyczy dużo częściej niż nam się wydaje. 

Przetrenowane jesteśmy do tego by cierpieć w samotności. W oddzieleniu.
Przez to nie mamy świadomości, ze nasze indywidualne losy łączą się ze sobą.
Albo są odbiciem jakiejś wspólnej, większej opowieści.
I, po części na skutek tego, utykamy w lęku przed odrzuceniem.
Przed tym, że na prawdziwą mnie nie ma miejsca w świecie.

Kolektywne historie potrzebują wspólnego uzdrawiania i transformowania.*
 Potrzebują trzymania przestrzeni i siostrzanego wsparcia.

Dlatego inicjuję kręgi kobiet w zmianie.

Krąg jest przestrzenią, w której możemy być naprawdę sobą.

W której podłączamy się do swojego centrum i do starej pamięci zapisanej w nas.

Jest przestrzenią, w której nie ma hierarchii, a jakość starszyzny wędruje pomiędzy tymi, które w nim zasiadają.

Zapraszam kobiety do przestrzeni, w której możemy wspólnie przemijać stare wzorce i schematy. Te, które nas krzywdzą i nie pozwalają być w pełni sobą – widzieć swojej prawdziwej natury i duchowej esencji.

Do tworzenia przestrzeni na pożegnania. Do wyrażenia smutku, rozpaczy, żałoby. Bo nie ze wszystkim łatwo jest się pożegnać, nawet jeśli to pożegnanie wyznaczone jest przez naturalny rytm życia-śmierci-odrodzenia. Do wyrażenia wdzięczności za to, że coś być częścią naszego doświadczenia. Każde pożegnanie potrzebuje odpowiedniej oprawy. 

Z uważnością na to, że nie ze wszystkim możemy się pożegnać, chociaż byśmy bardzo chciały. Wszystko przemija w swoim czasie i zostaje z nami tak długo, jak jest to potrzebne. I potrzebujemy się zgodzić na to, że jest jeszcze w moim życiu coś, czego wolałabym żeby nie było.

Do uczenia się, od siebie wzajemnie, tego jak odróżnić to co ma odejść od tego co odejść jeszcze nie może.

Zapraszam też do wspólnego tkania nowej opowieści. Nowych wzorców, które są karmiące i zdrowe.

Do tworzenia miejsca na powitania. Radosne powitania tego co się zaczyna. Powitania pełne niepewności, lęku, ekscytacji i rozkoszy.

Zgody na to, że wielokrotnie w naszym życiu, będziemy znów początkujące. Będą pojawiać się nowe wyzwania, często zaraz po tym gdy osiągnęłyśmy mistrzostwo w jakiejś dziedzinie. I że będziemy potrzebować wsparcia tych z nas, które już przez to przeszły, które świadczą swoim doświadczeniem. Bo nie są to sprawy do których można się teoretycznie przygotować. 

Zapraszam do tego byśmy wspólnie odpamiętywały rytuały przejścia, które wyznaczają kierunek. Pokazują, że na każdym etapie życia co innego jest ważne. 

* tego, że krąg jest przestrzenią kolektywnej transformacji, tworzenia nowych wzorców i przemijania starych,
nauczyłam się i doświadczyłam podczas kręgów i warsztatów z Aniją Miłuńską